niedziela, 30 października 2011

Punk rock, emo i goth - ubrania zbuntowane

Autorem artykułu jest Ada Sagała


Punk rock, emo i goth - moda inspirowana stylami muzycznymi.
Jeśli odwiedzacie sklepy, aukcje internetowe, czy e-sklepy - na pewno wiecie już o co chodzi.
Trupie czaszki i ćwieki zdominowały ulice wszystkich miast świata.
Coraz więcej jest ubrań, które nawiązują do stylu punk rock.

Ten trend w modzie istnieje już od bardzo dawna. Stworzono go, aby wyrazić swoją postawę buntu przeciwko światu cywilizacji zachodniej.
Jak sama nazwa wskazuje ten styl wywodzi się z muzyki, to w niej ma swoje korzenie cała ideologia, która inspiruje również kreatorów mody.

Sam kierunek w modzie narodził się w latach 80 zeszłego wieku. Ludzie, którzy ubierali się punk rockowo nosili czarne, albo jeansowe obcisłe spodnie, krótkie skórzane kurtki koniecznie z suwakami! Pełno było wszędzie agrafek, naszywek, ćwieków.
Moda rozszalała się na dobre, każdy mógł wyrazić swój protest przeciwko niesprawiedliwemu rządowi, czy poparcie ruchów anarchistycznych poprzez odpowiednie ubranie i dodatki.

Inną odmianą jest gothic punk. Tutaj ubrania są zazwyczaj tylko czarne, a na koszulkowych nadrukach pojawiają się najczęściej motywy czaszek, szkieletów, nagrobków.

Emo to kolejna wariacja na temat punku. Samo słowo pochodzi od opisu stanu psychicznego. Mówi się tak o kimś emocjonalnym, chodzi raczej o depresyjny aspekt emocji. Ubrania są czarne, bo mroczna jest dusza człowieka, który identyfikuje się z tą ideologią. Najbardziej charakterystyczny jest jednak styl uczesania, u chłopaków grzywka jest zawsze na tyle długa, żeby zasłonić częściowo oczy. Ma to wywoływać skojarzenie z ukrywaniem się przed resztą świata, z odosobnieniem i cierpieniem w samotności.

Dzisiaj moda inspiruje się tymi trzema stylami. Są to inspiracje luźne.
Czachy pojawiają się na kobiecych balerinach i bluzkach.
Do czarnych punkowych niegrzecznych bluzek można założyć lekką i niezwykle kobiecą kolorową spódniczkę, albo jakiś dodatek zupełnie z innej bajki.
Motyw czaszek i nagrobków doda wam drapieżnego wyglądu!


---
http://gendai.pl/ http://dlaurody.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

czwartek, 27 października 2011

Jak zorganizować ślub i wesele?

Autorem artykułu jest szukamnaslub


Trzeba dobrze przemyśleć wizję własnego wesela, aby można ją zrealizować. Nie jest to łatwe zadanie, ale na pewno inne niż wszystkie.

Gdy już wiemy jak ma wyglądać nasz ślub, czas zacząć poszukiwania i przygotowania. Na początek, wiele par szuka sali na wesele. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ terminy w salach czy lokalach weselnych są bardzo długie. Czasami sięgają nawet dwóch lat w sezonie ślubnym, czyli od czerwca do września. Gdy znajdziemy tą wymarzoną, która nam odpowiada, możemy rezerwować pozostałe rzeczy z ustalonym już terminem.
Fotograf na ślub to bardzo istotna kwestia. Jeśli zależy nam na pięknych zdjęciach, musimy również dość wcześnie decydować się na fotografa. Ci najlepsi, są mocno oblegani i z pewnością pozostało im niewiele wolnych weekendów.
Zespół muzyczny na wesele to kolejna sprawa, którą należy organizować jak najwcześniej. Dobry wodzirej poprowadzi zabawę tak że nasi goście będą tańczyć do białego rana.
Dużo łatwiej jest zorganizować samochód na ślub. W tym przypadku kilka miesięcy przed ślubem wystarczy, aby zarezerwować nasze wybrane auto. Warto też pomyśleć o rodzaju pojazdu, może być on klasyczny elegancki, lub dla odważniejszych sportowy albo Hammer.
Panna młoda powinna około sześć miesięcy przed planowaną uroczystością rozpocząć poszukiwania sukni ślubnej. Jest to wyjątkowa chwila, kiedy przymierza się i wybiera tę jedną, wymarzoną.
Dla par przygotowujących się do ślubu konkordatowego lub kościelnego, dodatkowo obowiązkowa jest tzw. katecheza dla narzeczonych. Obejmuje ona cykl najczęściej sześciu spotkań, poruszająca 12 tematów dotyczących małżeństwa.
W końcowej fazie przygotowań czas na wybór weselnego tortu. Jest wiele pomysłów na ozdobienie tortów, różne figurki, kolory lub tzw. płonące torty.
W trakcie dalszych przygotowań będziemy musieli poszukać obrączki, zaproszenia, garnitur dla pana młodego, kwiaty do dekoracji oraz wiele, wiele innych rzeczy, które pojawią się na bieżąco.
---
najlepsza baza firm ślubnych

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

środa, 26 października 2011

(Nie)doskonałe.

Autorem artykułu jest Krzysiek Osak


Obecne kanony piękna są zdecydowanie odmienne od panujących we wcześniejszym okresie. Kiedyś, w okresie paleolitu mężczyźni wzdychali do kobiet o tłustych pośladkach, grubych i krótkich udach, ogromnych obwisłych piersiach brzuchach. Taki był ideał piękna. Później kobieta musiała mieć talię osy, obfity biust i rozłożyste biodra
Obecne kanony piękna są zdecydowanie odmienne od panujących we wcześniejszym okresie. Kiedyś, w okresie paleolitu mężczyźni wzdychali do kobiet o tłustych pośladkach, grubych i krótkich udach, ogromnych obwisłych piersiach i takich samych brzuchach. Zafascynowani ich urodą pieczołowicie uwieczniali ją w kamiennych rzeźbach. Ówcześnie panował kult kobiety – matki, jej konkretnych rozmiarów ciało wzbudzające poczucie ciepła i bezpieczeństwa, emanowało erotyzmem, służyło podtrzymaniu gatunku. Podczas badań archeologicznych prowadzonych w Europie Zachodniej znajdowano liczne figurki kobiet, których wizerunki uznano za ówczesny pierwszy ideał piękna ,otrzymały nazwę Wenus (gr. bogini uznawana za ideał piękna). W okresie hellenistycznym powstał wzór kobiety łączącej w sobie nie tylko zalety ciała, ale także intelektu. Kobieta miała być już nie tylko matką - żywicielką, kochanką, ale też osobą wykształconą, wrażliwą na poezję i muzykę, poświęcającą się sportom, sztukom walki, handlem, a nawet pełnieniem funkcji religijnych i społecznych. Mowa tu o ideale urody klasycznej, a więc parametrach piękna, które określało proporcje ludzkiego ciała. Oczywiście wszystko to bez inwazyjnej ingerencji w naturę, która niweczyłaby i bezcześciła szacunek dla człowieka, zmuszając go do nadwerężania jego naturalnych właściwości. To właśnie Grecy stworzyli swoistą "matematykę piękna", która obowiązywała przez kolejne wieki praktycznie rzecz biorąc – do czasów współczesnych, oscylując niekiedy wręcz na granicy obłędu pomiędzy nadmierną grubością lub chorobliwą chudością kobiecego ciała. Moda na anorektyczki zapanowała po raz pierwszy we wczesnym średniowieczu. Ideałem była kobieta ważąca zaledwie 40 kilogramów, z oczywistych względów blada, wątła, pozbawiona naturalnych krągłości, płaska zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Im mniej "grzesznego" ciała, tym lepiej! Dlatego sznurowały ciasno swe gorsety mdlejąc z powodu niedoboru tlenu, bądź też utrudnionego krążenia krwi. Czasem nawet w pogoni za ideałem doprowadzały do własnej śmierci.
W epoce Baroku zaczęto cenić przepych i zamiłowanie do luksusu. Takie podejście przełożyło się także na sposób patrzenia na ciało kobiety, które wybujało w niektórych przypadkach wręcz karykaturalnie. Uwiecznił je na swoich obrazach malarz Rubens, który wykorzystywał jako modelki kobiety o bujnych, obfitych kształtach, rozłożystych udach i ogromnych pośladkach pokrytych najczęściej celulitem. W kolejnych latach kanony piękna kobiecego ciała ulegały zmianom, taki stan rzeczy trwa do dziś.
"Prawdziwa" kobieta początkowo musiała być wampem, mieć talię osy, a przy tym obfity biust i rozłożyste biodra. Taką boginią seksu była Marilyn Monroe, która kobieta nie pragnęłaby choć przez chwilę poczuć się tak atrakcyjna? Stopniowo ideał kobiety wampa ustępował miejsca coraz bardziej lalkowatym, czasem wręcz nieprawdopodobnie wysmuklonym figurom gwiazd filmowych, prym wiodły Brigitte Bardot i Jane Fonda. Później nastał czas Twiggy – angielskiej modelki, która była nadmiernie, do przesady szczupła, jednak ten fakt nie przeszkodził w uznaniu jej za ideał piękna. Kobiety chciały wyglądać jak supermodelki rzędu takich gwiazd, jak Naomi Campbell czy też Cindy Crawford. Następnie Kate Moss, chorobliwie chuda, blada, o niezdrowej cerze... I tak toczymy się coraz bardziej w kierunku granic absurdu. Szkoda, że powrót do pełnych kształtów, pomimo, iż zaczął wkraczać na wybiegi, nie przyjął się jeszcze do świadomości kobiet. Kobiety wciąż wolą być szczupłe, im szczuplejsze, tym piękniejsze, za wzór stawiając sobie chude modelki. Nie zdają sobie sprawy, że kształty supergwiazd są przerysowane, długie nogi w efekcie są wynikiem korekty komputerowej, natomiast 20 zdjęć do gazety zostało wyłonione spomiędzy kilkudziesięciu lub czasem kilkuset r óżnych ujęć. Kobiety dążą więc do ideału, który w rzeczywistości jest komputerowym tworem, lub powstał na skutek choroby. Skłonne są nie tylko wszczepić sobie implanty, ale nawet usunąć kilka żeber dla uzyskania szczuplejszej talii. Zapominają, że nie są lalkami Barbie odlanymi z "idealnej" formy w fabryce zabawek. Ciało z krwi i kości, a więc prawdziwe, nie plastikowe tak nie wygląda. Jest to fizycznie niemożliwe. Owszem, należy dbać o siebie, ale wszystko ma przecież swoje granice! Potwierdzono w badaniach, że większość kobiet ma zaburzenia percepcji własnego wyglądu, wydaje im się, że są grubsze, niż w rzeczywistości. Prawdziwą satysfakcję odczuwają jedynie kobiety bardzo szczupłe i najczęściej tylko one są naprawde zadowolone.
A jak wygląda sprawa kobiecych piersi? Czy piękne są duże, czy też mniejsze? I jedne i drugie mają swoje wady i zalety. Małe na pewno tak szybko nie poddadzą się prawu grawitacji, duże – wręcz przeciwnie, stąd pojawia się kwestia odpowiednio dobranego biustonosza.
Zaletą dużych piersi jest bezsprzecznie fakt, że zwracają na siebie powszechną uwagę. Przyciągają wzrok każdego mężczyzny i każdej kobiety bez względu na jej orientację seksualną. Młoda dziewczyna z dużymi piersiami, z dobrze wyglądającym dekoltem często nieświadomie sygnalizuje swoją seksualność (nie zawsze wiążącą się z atrakcyjnością czy też aktywnością seksualną). Taka osoba równie dobrze może być nieśmiałą, dobrze ułożoną dziewczyną. Jeśli jednak taka osoba założy na siebie strój diablicy i nabłyszczy swoje ciało olejkiem bądź oliwką, będzie kusić swoim wyglądem każdego przechodnia.
Postawmy obok siebie dwie nastolatki o niemalże identycznie drobnej, eterycznej budowie ciała i jednocześnie o bujnych, atrakcyjnych kształtach i obfitym biuście. Jedną z nich ubierzmy w skąpy strój kąpielowy, natomiast drugą w habit zakonny. Na którą z nich zwrócimy najpierw uwagę w dobie panującej kultury konsumpcyjnej ? Oczywiście na pierwszą z nich, chociaż będzie utożsamiała ona mniejsze wartości kulturowe, niż dziewczyna w stroju zakonnicy.
Podsumowując- kobieta o dużym biuście, płaskim brzuchu i kształtnej pupie kusi nas swoimi atrybutami. Jeśli dodatkowo jest ona elegancko ubrana i ma perfekcyjny makijaż, błyszczy w tłumie na podobieństwo diamentu. Patrząc na nią i nie mogąc oderwać wzroku potwierdzamy swoją postawą, iż kobieta ma w sobie to "coś". Jej ciało zachwyca od pierwszego spojrzenia, bez względu na to, czy jest kompletnie, czy też skąpo przyodziane (nie pozostawiając zbyt wiele dla naszej wyobraźni). Mamy wrażenie, że wygląda świeżo w każdej sytuacji, posiada wiele oblicz, a w każdym z nich wygląda rewelacyjnie. Po prostu jest "boska" i zmysłowa, jest wprost chodzącą doskonałością kuszącą swym ciałem. Jest wzorem dla innych kobiet, które przekonane są, że ich ideał zawsze wie, w czym należy chodzić, zna najnowsze trendy mody, ma świetny gust i zawsze potrafi wydobyć z siebie to, co najpiękniejsze, między innymi przy pomocy stroju (makijażu, odpowiednich dodatków itp). Chodzący ideał ma poczucie humoru, super pupę i doskonały biust - marzenie każdej kobiety. Ciało kobiety- ideału jest wprost stworzone do grzechu – odpowiednio zaokrąglone, o doskonałej sylwetce. Kobieta – wamp wygląda na w pełni świadomą swojej atrakcyjności i w dodatku potrafi tę świadomość wykorzystać w odpowiedni sposób.W pogoni za osiągnięciem ideału niejedna kobieta chętnie poddałaby się operacji plastycznej poprawiając sobie (lub całkowicie zmieniając) to i owo w swoim wyglądzie. Aby stać się posiadaczką idealnego ciała niejedna kobieta uczyniłaby dosłownie wszystko. Niektóre z nich zamieniają swoje życie w koszmar – od jednej operacji plastycznej do kolejnej, od liftingu do liftingu, myślą, jakie partie ciała poddać liposukcji lub gdzie wstrztyknąć botoks, itp. Poprawiają nos, usta, robią plastykę brzucha, powiek. Osoby chcące poprawić swoj wizerunek "robią" sobie piersi, pośladki, a nawet bicepsy. Twierdzą często, że "Bóg stworzył ich ciało z niewłaściwej matrycy" Niejednokrotnie z próżności i lenistwa, niechęci do poświęcenia czasu na trening i ćwiczenia fizyczne idą na łatwiznę, wybierają kosztowną drogę na skróty, nie licząc się z możliwością wystąpienia powikłań pooperacyjnych.
---
http://www.najlepszeteksty.za.pl/blog/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Wszystkie kobiety mogą być piękne

Autorem artykułu jest Tomasz Rachwał


W mediach często mówi się o tym, że tylko szczupłe kobiety są piękne. Przecież to nie prawda... każdy ma inny gust.
Panująca moda na szczupłe dziewczyny, modelki przypominające raczej wieszaki, niż kobiety, powoduje, że wiele zakompleksionych kobiet katuje się przeróżnymi dietami w bezsensownej pogoni za ideałem, który zwykle jest niedościgniony, a poza tym, tak naprawdę ideałem zwykle nie jest.
Kościste bezbiuścia paradujące po wybiegach, bajki, które serwowane są dziewczynką od najmłodszych lat, których bohaterki mają nieproporcjonalnie długie nogi i talię osy (np. Winx) powodują, że mamy nieco skrzywione poglądy na to, jak powinnyśmy wyglądać. Powoduje to liczne kompleksy, depresję, często prowadzi do poważnych chorób jak anoreksja, czy bulimia. Na choroby te zapadają już nawet dzieci. Coraz więcej dziewczynek w wieku wczesnoszkolnym zaczyna „dbać o linię”.
Najwyższy czas powiedzieć dość! Każda kobieta jest na swój sposób piękna. Piękne są smukłe, zwiewne, długonogie dziewczyny, ale przecież te bardziej przysadziste, z „latynowską” pupą, nieco bardziej obfitym biustem, też mają powodzenie. Podobnie jak pulchne dziewczyny o bujnych, kobiecych kształtach marzą o tym, by być wiotkie i eteryczne, właścicielki mniejszych gabarytów, marzą na ogół, żeby mieć choć trochę więcej biustu. Tak naprawdę każdy typ urody ma swoich amatorów, a my kobiety jak zwykle pragniemy akurat tego, czego nie mamy.
Ciekawe wskazówki na temat urody znajdziemy np. tu:
jak być piękną?

twarz-10

Ogromny odsetek polskich dziewcząt i kobiet pragnęło by mieć większy biust. Temat powiększania biustu ciągle jednak jest w naszym społeczeństwie tematem tabu.
Istnieje kilka metod powiększenia piersi. Najbardziej znaną, ale i najkosztowniejszą z nich jest powiększenie piersi metodą chirurgiczną, poprzez wszczepienie silikonowych implantów.
Pomijając kwestie kosztów, jest to metoda bardzo bolesna, a także niosąca ze sobą niebezpieczeństwo powikłań pooperacyjnych.
Inną metodą jest metoda powiększania biustu za pomocą środków farmakologicznych aplikowanych doustnie. Producenci podają, że jest to metoda bezpieczna, ale ja osobiście uważam, że wszelkie parafarmaceutyki, które nie omijają naszego układu pokarmowego są ryzykowne narażając na uszkodzenie naszą wątrobę i inne narządy wewnętrzne.
Kolejnym sposobem powiększenia piersi są wszelkiego rodzaju ujędrniające maści i żele do stosowania miejscowego. Ich działanie ma charakter tymczasowy i tak naprawdę sprowadza się do wywołania lekkiego obrzęku piersi, przez co wydaja się one większe.
O biust należy dbać, ujędrniać go za pomocą specjalnych ćwiczeń gimnastycznych o Masaży, ale powiększanie raczej radziła bym sobie odpuścić. Małe też może być piękne.

---
kobiety

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

wtorek, 18 października 2011

Chcę być piękna!!!

Autorem artykułu jest Justyna108


Odczuwanie, przeżywanie, analizowanie piękna to indywidualna sprawa każdego człowieka. Istnieją natomiast pewne kanony piękna, do których często się odwołujemy, chcąc określićczego nam brak w danej ocenie, bądź "czego tu jest za dużo".

KANONY PIĘKNA
Kanony kobiecego piękna i seksapilu zmieniały się diametralnie na przestrzeni mijających lat i wieków. Jeżeli pokusimy się na analizę tematu, odkryjemy, że modne były już tłuściochy, chudzielce, rude, blondynki, wysokie, chłopięce, wampy i kopciuszki... Jak powstają owe kanony? Co jest wytyczną mijających trendów na to co duże lub małe, chude lub grube, jasne czy ciemne?
Powstanie obowiązującego kanonu piękna uzależnione jest na pewno nie tyle od oceny podziwiających nas panów, ile od warunków w których żyjemy i od tego, jak zmienia się otaczający nas świat. I tak na przykład w epokach prymitywnych (np. epoka paleolitu), gdzie mężczyźni zajmowali się głównie polowaniami, kobieta miała być przede wszystkim symbolem płodności, a co za tym idzie - miała być po prostu grubaśna. Wiązało się to również z koniecznościąprzetrwania w trudnych warunkach (np.ciężkich mrozów w zimie). Tak więc im bardziej fałdowało się jej ciało, tym lepiej ją postrzegano. Współcześni podziwiali swoje kobiety między innymi za obwisłe, wielkie piersi, fałdy spływającego brzucha, potężne uda, ramiona, pośladki. Wszystko to, co było tłuste i duże, stanowiło o kobiecej urodzie i wyśmienitym zdrowiu. A więc powiedzenie: "kochanego ciałka nigdy za wiele", było w tamtych epokach jak najbardziej prawdziwym.
Ze skrajności w skrajność - ciśnie się na usta, gdy wykonamy wielki skok z epoki paleolitu, do czasów wczesnego średniowiecza. Wtedy to za najpiękniejsze uważano kobiety drobne, chude, blade. Im bardziej eteryczna i wątła była ówczesna białogłowa, tym większym cieszyła się powodzeniem wśród płci przeciwnej. Rycerze, woje, szlachta i książęta wzdychali z oddaniem do bladych i patyczkowatych dam, bez pośladków, bez piersi, obdarzonych kościstym, bladym, przezroczystym ciałem. Zdaniem naukowców najseksowniejsze kobiety wczesnego średniowiecza ważyły zaledwie około 40 kg.
Dlaczego jakoś nie bardzo nas to szokuje? Bo jesteśmy w stanie łatwo wyobrazić sobie kobietę, której waga jest tak niewielka. A to z kolei za sprawą trendu, którego początek przypisywany jest na lata 90 XXw. i którego rozkwitu byliśmy światkami zdawałoby się zaledwie wczoraj.
CHOROBA DUSZY
Trudno uwierzyć dlaczego wychudzone, marne i chore kobiety stały się ikoną piękna współczesnego, rozwiniętego humanitarnie, moralnie i estetycznie świata. Moda na chude piękno kreowana przez największych dyktatorów mody zeszła z wybiegów i stała się wśród kobiet zwyczajną modą na niejedzenie. Ofiarami tego koszmarnego trendu zostawały najczęściej nastolatki, które z racji swego młodego wieku, a więc braku dojrzałości, nie były w stanie przewidzieć jak tragiczne w skutkach może okazać się podążanie w tym kierunku. Dopiero, kiedy problem anoreksji stał się problemem globalnym o ogromnych rozmiarach, zaczęto w pośpiechu kreować nowe wzorce i trendy, które miały na celu promocję kobiecych krągłości. Problem jednak nie został do końca zażegnany, ponieważ osoby, które uzależniły się od niejedzenia to kobiety chore, a czas leczenia anoreksji lub bulimii to długie miesiące lub lata spędzone w przeróżnych szpitalach, placówkach, gabinetach psychiatrycznych, psychologicznych, psychoterapełtycznych ect. . O ile jakiekolwiek wyjście z problemu jest w tych przypadkach w ogóle możliwe. Tak więc wspólczesne wielkie nazwiska Hollywood, które znamy z bilbordów, kolorowych czasopism i TV, to nie rzadko patyczki, nienaturalnie nadmuchane tu i ówdzie, przy pomocy silikonu, botoksu, nadmiaru kolagenu itp. .
MADE IN HOLLYWOOD
Hollywood jako fabryka snów może poszczycić się ogromną ilością produktów wykreowanych po to, by przynosiły miliony i miliardy dolarów dochodu, w możliwie jak najkrótszym czasie. Najbardziej trafionym z nich na przestrzeni lat jest bezsprzecznie wizerunek wielkiej Marylin Monroe. Jej uroda i osobowość stały się prawdziwymi kanonami piękna i seksapilu niezmiennymi od ponad pięćdziesięciu lat. Obrazy, zdjęcia oraz filmy z jej udziałem stały się wręcz kultowe, a także (co za tym idzie) wszechobecne w naszej kulturze po dziś dzień. I choć M.M. była niezaprzeczalnie tą najpiękniejszą z najpiękniejszych, jej uroda była po części jedynie wynikiem zabiegów zarówno utalentowanych wizażystów, fryzjerów, stylistów mody, jak i niestety mistrzowskich cięć chirurgów plastyków.
O ile w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia uroda kobiet stawała się nieskazitelnie piękna w wyniku sprytnych posunięć skalpela chirurgicznego, o tyle dziś, na początku XXI wieku spod "noża" niejednokrotnie wychodzą jakieś groteskowe dziwadła.

KULT BOTOKSU

Omawiając kanon kobiecego piękna, oraz to, jak się zmieniał na przestrzeni wieków, w dniu dzisiejszym zwyczajnie nie wiem co powiedzieć... Nie jestem pewna, czy dzisiaj mamy jakąkolwiek ikonę prawdziwego kobiecego seksapilu. Przyglądając się tematowi, można powiedzieć, że współczesna piękność to produkt uboczny światowej komercji. Od wewnątrz wzbogacona silikonem i botoksem, na zewnątrz udoskonalona plastikiem z dodatkiem lateksu... I mnie jako jednej z przedstawicielek płci pięknej obecnych czasów jest bardzo niezręcznie i głupio obserwować taki show. Zastanawiam się czasem, czy to możliwe, że ostatnią naturalnie piękną kobietą jest np. moja sąsiadka z naprzeciwka? I że jest nią przypadkiem? Tylko dlatego, że nie ma dość pieniędzy by zapłacić za kosztowną ingerencję igły lub skalpela w swoje zdrowe ciało... Nie chciałabym podejrzewać jej o to, że kiedy wieczorem kładzie się spać, świeżo po obejrzeniu w TV jakiejś gali w stylu wręczania oscarów, wyobraża sobie jak wyglądałaby gdyby miała więcej pieniędzy. Gdyby trafiła szczęśliwy los na loterii. Bilet do nieba w postaci sześciu trafień w lotto, lub przypadkowego spotkania wesołego milionera, marzącego podobnie jak ona, by otworzyć jej te drzwi do skarbca pełnego wszystkich tych plastikowych odpadów, które celebruje cały ten nasz dzisiejszy wielki świat. Odpadów kształtujących sztuczne kanony piękna - klonów lalek Barbie kompletnie pozbawionych wyrazu, a co za tym idzie - naturalnego, żywego, szczęśliwego kobiecego uroku. Po prostu piękna...


CZY WIECIE, ŻE?

BOTOKS - to neurotoksyna (toksyna botulinowa), wytwarzana przez beztlenową bakterię jadu kiełbasianego. Czasowo i miejscowo paraliżuje mięśnie, tracą one możliwość kurczenia się, w rezultacie nie marszczy się również skóra, która je przykrywa. Efekt zabiegu wstrzyknięcia botoksu nie jest trwały, utrzymuje się od trzech tygodni do ok. pół roku. Przy błędnym dobraniu ilości jednorazowej dawki, może wystąpić porażenie rozległych mięśni twarzy albo efekt asymetrii (np. jedna brew wyżej, druga niżej).

LIPOSUKCJA (odsysanie tłuszczu) - zabieg chirurgiczny stosowany w chirurgii plastycznej, w swoich powikłaniach może powodować powstanie zatoru tłuszczowego, który może przemieszczać się z prądem krwi do płuc i spowodować zatorowość płucną, wstrząs hipowolemiczny (niepokój, zaburzenia świadomości związane z niedokrwieniem i niedotlenieniem mózgu, obniżoną produkcję moczu spowodowaną skurczem naczyń nerkowych,spadek ciśnienia krwi, zmęczenie, biegunki, wymioty). W przypadku usunięcia zbyt dużej ilości tkanki tłuszczowej, powoduje trwałe uszkodzenia skóry, nerwów oraz naczyń krwionośnych.



---
Justyna108
http://zlototegoswiata-justyna.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Najpiękniejsze zapachy

Autorem artykułu jest Marcin Gonet


Każda kobieta lubi piękne zapachy. Chce nimi się cały czas otaczać. Z tego też względu bardzo często można zauważyć, że to właśnie kobiety zakupują w drogeriach różnego rodzaju kadzidełka, świeczki zapachowe, olejki eteryczne i perfumy.
Zapach tych ostatnich jest chyba najbardziej bliski każdej z nas. Wody toaletowe bardzo różnią się swoim składem od perfum, a już z pewnością są one mniej trwałe. Prawdziwe perfumy potrafią się utrzymywać na skórze nawet po kąpieli, a na ubraniu, nawet po ich dokładnym wypraniu. Wszystko to sprawia, że niestety perfumy są niezwykle drogie. Dlatego to też, kobiety najczęściej czekają na wszelkiego rodzaju promocje i ceny rabatowe, które pozwolą im zakupić najodpowiedniejszy dla nich i wymarzony zapach. Najbardziej prestiżowe zapachy świata potrafią kosztować nawet do kilku tysięcy złotych za flakonik. Oczywiście najczęściej nie są one ogólnodostępne dla zwykłego człowieka. Bardzo często się zdarza, że wszelkie promocje na oryginalne i firmowe perfumy występują w okresie Bożego Narodzenia oraz innego rodzaju świat, kiedy to obdarowujemy się prezentami. Perfumy zawsze były niezwykłym i unikalnym prezentem. Należy jednak pamiętać, że nie każdej osobie powinno się je wręczać. Jeśli znamy kogoś bardzo dobrze i doskonale zdajemy sobie sprawę z jego preferencji zapachowych, to w takim wypadku możemy wręczyć mu flakonik cudownie pachnącego płynu. Jeśli natomiast jest to tylko nasza znajoma, kolega z pracy, koleżanka lub też daleka krewna, to zdecydowanie lepiej jest kupić inny prezent. Perfumy są niezwykle osobistym podarunkiem i bardzo często obdarowuje się nimi osobę ukochaną i bliska naszemu sercu. Na promocji można kupić nie tylko jeden zestaw takich perfum, ale i nawet kilka z nich. Poza tym z reguły flakoniki są przecenione nawet o siedemdziesiąt procent, a ich ilość jest ograniczona. Z tego powodu właśnie nie powinniśmy wcale zwlekać tylko najszybciej udać się do drogerii po szklaną buteleczkę. Z pewnością sprawi ona przyjemność nie tylko nam, ale i również naszym najbliższym.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Kobieta pełna seksapilu.

Autorem artykułu jest Lady M


Przez ostatnie lata lansowana była szczupła sylwetka o charakterystycznych wymiarach 90x60x90, które uważane były za ideał. Tylko niewielki procent kobiet może poszczycić się takimi proporcjami. A co z resztą? Są nie atrakcyjne z powodu swojej tuszy? Co tak naprawdę znaczy być sexy?
Seksowna kobieta to przede wszystkim pewna siebie kobieta, krocząca z podniesioną głową. Ta cecha, to największy afrodyzjak. Seksapil nie polega na odkrywaniu jak największej części ciała i eksponowaniu bielizny. Seksowna kobieta jest skromna, świadomie podkreśla swoje atuty. Trzymając w ręce zdjęcia dwóch kobiet, czy seksowna będzie dziewczyna siedząca ca okrakiem z palcem w buzi i robiąca sprośną minę? Czy dziewczyna ubrana w obcisłą czarną sukienkę, z lekko zsuniętym ramiączkiem z ramienia, założoną nogą na nogę oraz lekkim uśmiechem? Pierwsze jest trochę ordynarne, „podane na tacy”. Drugie natomiast emanuje tajemniczością i pragnieniem ujrzenia tego, co jest pod spodem. Większość zapytanych mężczyzn odpowie, że bardziej pociągająca jest kobieta w zmysłowej bieliźnie niż naga. Człowiek z natury jest odkrywcą, lubi zdobywać. Balansowanie na krawędzi zmysłowości, a ordynarności jest trudne i należy robić to umiejętnie.
Z reguły za seksowne uchodzą szczupłe, zgrabne kobiety. Zastanawiać może , czy kobieta, która wcale nie nosi rozmiaru 38 czy 40 może być ponętna i namiętna? Oczywiście, że tak. Prosty przykład Marlin Monroe, która do najszczuplejszych nie należała, a przecież uchodziła za ikonę i stała się symbolem seksu. Pomimo, iż nie nosiła ubrań z rozmiarem 36, to właśnie do niej pragną upodabniać się inne kobiety. Przyjęło się że kobiety przy kości nie mogą być atrakcyjne i dlatego częstym widokiem są panie ubrane w za duże, workowate spodnie czy bluzy. Jest to zdecydowanie błąd. Ukrywanie figury pod zbędnym materiałem, nie jest dobrym posunięciem, gdyż nadmiar tkaniny dodatkowo niepotrzebnie pogrubia. Istotne jest to jak dana osoba czuje się we własnym ciele. Dziewczyna o proporcjonalnych kształtach, która nosi rozmiar 38, nawet jak będzie miała dobrze dopasowane ubrania, jednak jej mowa ciała będzie przedstawiała osobę niepewną ze zgarbioną sylwetką to czy zostanie uznana za atrakcyjną osobę? Często kobiety porównują się z innymi tłumacząc sobie, że one nigdy takie nie będą, bo z tym trzeba się urodzić. Tylko pozytywne myślenie prowadzi do sukcesu. Zamęczanie się negatywnymi emocjami nie pomoże zdobyć tego co chcemy. W Internecie coraz więcej można znaleźć blogów dziewczyn w rozmiarze „xxl”, które przedstawiają się jako pewne swojej seksualności osoby. Psychiczne podejście do tematu to nie wszystko. Należy zmienić styl ubierania, pozbyć się workowatych ubrań i zaopatrzyć szafę w dopasowane sukienki, żakiety czy spódnice. Nawet te kobiety, które chciałyby być szczupłe i mieścić się w ubrania rozmiaru 38, mogą mieć z tym problem, jeżeli z natury są tęższej budowy. Nie jest to powód do załamywania rąk, duży rozmiar również może być seksowny.
Podobnie szufladkowanie idealnego piękna blond włosów, niebieskich oczu i trzech magicznych cyfr jest błędem. Czy brunetka o falowanych włosach i brązowych oczach nie może być seksowna? Wymiary ani kolory nie mają znaczenia, jeżeli same ze sobą czujemy się dobrze i widzimy w sobie pewność siebie i piękno.
---
Lady M.T.

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Do jakiego typu kobiecej urody należysz?

Autorem artykułu jest Hubert Pieszak


Każda kobieta jest piękna - to niezaprzeczalny fakt. Nie da się jednak ukryć, że wygladamy zupełnie różnie. Cechy, które dziedziczymy, nadają nam określony wygląd, który można zakwalifikować do jednego z czterech typów kobiecej urody.
Znane są cztery podstawowe typy: Wiosna, Lato, Jesień oraz Zima. Czym owe typy się charakteryzują i w jaki sposób można podkreślić ich piękno?
WIOSNA
Charakterystyka:
- skóra o delikatnym, złocistym, brzoskwiniowym odcieniu (może być lekko zaróżowiona); piegi mają złocisty kolor; skóra łatwo opala się na brąz
- oczy często mają oprawę ciemniejszą od włosów; tęczówka zwykle występuje w kolorach od niebieskiego do zielonego
- włosy są jasne, w słomianym, żółtawym, platynowym, miodowym odcieniu.
Kolory ubrań:
Podstawowe kolory dla Wiosny to: brąz, szary, morski błękit, błękit dżinsowy, kremowy, beżowy. Pasuje jej również praktycznie każdy odcień zieleni. Dobrze wygląda również w żonkilowej żółci oraz jasnym fiolecie. Powinna unikać różu i czystej bieli.
Makijaż:
Kredka nie jest wskazana dla Wiosny. Odpowiednie kolory szminek: od łososiowego do ciepłego różu. Jeśli chodzi o cienie do oczu, polecane są jasne kolory.
LATO
Charakterystyka:
- skóra gładka o porcelanowym odcieniu lub o chłodnym, oliwkowym odcieniu; piegi są koloru szarobrunatnego; jeśli cera nie jest mocno blada opala się na oliwkowy kolor
- oczy najczęściej są barwy brązowej, niebieskiej lub szarej
- jeśli włosy w dzieciństwie były koloru blond, są teraz koloru popielatego; jeśli były popielate - są koloru brązowego.
Kolory ubrań:
Podstawowe kolory dla Lata: szary, antracyt, błękit morski, szarobrązowy, jasnoniebieski, jasna mięta, złamana biel, delikatny cytrynowy, jasnoróżowy. Absolutnie niewskazany jest kolor złoty, pomarańczowy oraz czarny. Polecany odcień bieli to ten o lekko beżowym zabarwieniu. Jeśli chodzi o fiolet i róż, przy włosach jasnych wybieramy delikatniejsze odcienie, przy ciemnych włosach - te ostrzejsze.
Makijaż:
W makijażu powinny przeważać chłodne kolory. Odpowiednie kolory cieni: szary, srebrny, antracyt, niebieski, jasnożółty, srebrnobiały, fioletowy, zielony pastelowy i chłodny róż. Róż musi być w tym samym tonie co szminka.
JESIEŃ
Charakterystyka:
- skóra ma odcień kości słoniowej lub intensywny, złocisto-beżowy, brzoskwiniowy; duża skłonność do piegów w kolorze złocisto-brunatnym; opalanie powoduje zaczerwienienie skóry
- oczy są koloru stalowo-niebieskiego, brązu, złotego brązu, zieleni
- włosy mają barwę od blond przez czerwony blond, kasztanowy do brązowego.
Kolory ubrań:
Podstawowe kolory dla Jesieni: złoty, brąz, ciemny niebieskozielony, granatowy, ciemny dżinsowy, ciemny zielony, szary z ciepłym odcieniem, kremowy, beż, skorupka jajka. Idealny jest kolor pomarańczowy, turkusowy i oliwkowy. Niewskazane kolory: beż o różowym zabarwieniu, czysta biel, jasny błękit i jaskrawy róż.
Makijaż:
Wskazane kolory szminek: brązowe, czerwone z domieszką żółtego, jaskrawa czerwień, odcienie miedzi, pomidorowa, łososiowa lub jeżynowa czerwień, terakota i cynamon. Jesień powinna unikać perłowych odcieni. Odpowiednie kolory cieni: lawendy, bakłażana, jasnej zieleni liści, łososiowy, brzoskwiniowy lub słoneczny żółty.
ZIMA
Charakterystyka:
- 2 typy: Królewny Śnieżki (porcelanowa cera, słabo się opala) lub południowy (cera o chłodnym odcieniu oliwki, szybko się opala na mocny, oliwkowy kolor)
- oczy są koloru ciemnobrązowego, zielonego, ciemnoniebieskiego, błękitny lub orzechowy
- włosy sa najczęściej koloru ciemnobrązowego, czarnobrązowego lub kruczoczarnego.
Kolory ubrań:
Podstawowe kolory dla Zimy: czarny, szary, granatowy, biały, grafit. Niewskazane kolory to brąz i pomarańczowy. Zimie pasują również intensywne odcienie różu i zieleni.
Makijaż:
Zima powinna unikać jasnych odcieni szminek. Dla brązowych oczu: soczysty fiolet i śliwka, a dla niebieskich - kolor dzikiej róży. Polecany kolor cieni: jasnoróżowy oraz podkreślenie oczu szarym, granatowym lub śliwkowym.
---
Hubert Pieszak
Jeśli artykuł Ci się podoba, proszę dodaj komentarz w blogu:
http://worldofbeautywoman.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/